poniedziałek, 15 lipca 2013

Dieta - zasada 1 - owoce




Kontynuuję temat ilości cukrów prostych w diecie.

W zakażeniach pasożytami bardzo ważne jest utrzymanie właściwej persytaltyki jelit - by wypróżnienia odbywały się często i regularnie. Pokarm, który pozostaje w przewodzie pokarmowym, zalega w nim, jest idealną pożywką dla rozwoju szkodliwych nam bakterii, zmniejszających odporność organizmu, co z kolei sprzyja dalszym zakażeniom pasożytami.

Aby perystaltyka jelit była odpowiednia, należy w diecie uwzględnić źródła błonnika. Z pewnością część z Was na myśl o zaparciu widzi od razu suszone śliwki. To fakt, suszone owoce, takie jak śliwki czy morele, zawierają dużą ilość błonnika, dzięki czemu są w stanie przynieść ulgę w obstrukcji. 

Jednakże, gdy doszło do zakażenia pasożytami, owoce a szczególnie owoce suszone są wykluczane z diety. Dlaczego? Ponieważ zawierają duże ilości (w porównaniu z warzywami) cukrów prostych, które ułatwiają rozwój szkodliwej dla nas mikroflory w jelitach i dalsze namnażanie się pasożytów.



Jeżeli eliminujemy z diety owoce, to nie tylko te surowe, ale również:
  • zupy owocowe
  • kisiele
  • galaretki owocowe
  • lody i sorbety owocowe
  • jogurty owocowe
  • musy owocowe
  • soki owocowe
  • musli z suszonymi owocami
Zatem źródłem błonnika w diecie powinny być warzywa oraz kasze. Owoce można wprowadzić pod sam koniec diety, w fazie przejścia do normalnego sposobu odżywiania.

Podsumowując:
Twoje dziecko ma owsiki?
Nie dawaj mu na przekąskę banana!

Pozdrawiam
Ewa Mirkowicz

PS Masz pytania? Napisz do mnie!


wtorek, 2 lipca 2013

Komosa piżmowa



Komosa piżmowa



Inaczej Chenopodium ambrosioides. Kolejny składnik ParaProteXu o działaniu przeciw pasożytniczym. 

Pochodzi z Ameryki Środkowej i Południowej, gdzie od wieków stosowana jest jako tradycyjny środek przeciw pasożytniczy – już Majowie powszechnie używali komosy w glistnicy.  Nazwa rodzajowa gatunku pochodzi z greki od Chen- gęś i podos- stopa i nawiązuje do kształtu liści rośliny. Natomiast nazwa gatunkowa wskazuje na silny aromat tejże rośliny. 

Lecznicze działanie komosy piżmowej obejmuje m.in.:

  • Regulację procesów trawiennych,
  • Pobudzanie przemiany materii,
  • Zastosowanie w czerwonce amebowej
  • Działanie przeciwrobacze – szczególnie w stosunku do owsików, glist, tęgoryjca dwunastnicy a nawet tasiemców
  • Zmniejszenie dolegliwości w bolesnych miesiączkach


Należy jednak pamiętać, że komosa ma nie tylko właściwości lecznicze. Źle użytkowana stanowi zagrożenie toksykologiczne. Dlatego też nigdy nie stosuje się jej na własną rękę. 

Komosa cały czas leży w kręgu zainteresowań naukowców. Bada się jej wpływ na różnego rodzaju choroby pasożytnicze, ale także rozwój nowotworów. Badania z 2006 roku potwierdziły przydatność kosmosy piżmowej w walce z leiszmaniozami. Ze względu na silne właściwości antyoksydacyjne stwierdzono także hamujący wpływ komosy na niektóre nowotwory. Co ciekawe, komosę stosuje się nie tylko w leczeniu ludzi. W górach Kamerun ludność wykorzystuje komosę w celu ochrony zbóż. Roślina ta ma bowiem udowodnione właściwości przeciwgrzybiczne.

Z ciekawostek można dodać, że podobnie jak wszystkie inne komosy również uczula na słońce.

Komosa piżmowa do dziś w Ameryce Łacińskiej jest używana jako przyprawa (epazote). Dla ciekawych smaków poniżej zamieszczam przepis na zupę Azteków, który znalazłam na stronie pani Beaty Pawlikowskiej:

W oryginalnym przepisie występują dwa składniki typowo meksykańskie: papryczka guajillo oraz listki epazote, zwanego po polsku komosą piżmową. Zastąpiłam je jednak zbliżonymi składnikami, żebyście mogli spróbować zupy azteckiej nie wyjeżdżając z Polski:
1 litr rosołu z kurczaka
2 pomidory obrane ze skórki (wystarczy je zanurzyć we wrzątku na minutę, a potem skórka daje się łatwo zdjąć)
2 duże ząbki czosnku
1 mała cebula, posiekana dość drobno
1 czerwona ostra papryczka (jeśli ktoś lubi pikantne smaki)
1 łyżka majeranku

Do ozdoby i jako dodatki:
4 pszenne tortille
Pokruszony twaróg albo ser feta
Dojrzałe awokado obrane ze skórki i pokrojone na plasterki
Dość drobno pokrojone ugotowane mięso kurczaka (z rosołu)
Gęsta śmietana

Pomidory, czosnek, cebulę, papryczkę i majeranek zmiksować w blenderze, dodając trochę rosołu, tak żeby uzyskać gładką masę.
W dużym rondlu rozgrzać 1 łyżkę oleju, podsmażyć pomidorową masę z blendera i dusić na małym ogniu przez 15 minut.
W oddzielnym garnku zagotować rosół.
Kiedy będzie gorący, przelać go do masy pomidorowej, dokładnie wymieszać, gotować jeszcze 15 minut. Doprawić pieprzem i przyprawą warzywną do smaku.

Zupę Azteków podaje się w miseczkach albo w talerzach, ozdobioną plasterkami awokado, kawałkami mięsa kurczaka i śmietaną. Obok podaje się także ciepłe tortille.”




Pozdrawiam
Ewa Mirkowicz

[1] Monzote L. · Montalvo A.M. · Almanonni S. · Scull R. · Miranda M. · Abreu J.: Activity of the Essential Oil from Chenopodium ambrosioides Grown in Cuba against Leishmania amazonensis. Chemotherapy 2006;52:130–136







wtorek, 25 czerwca 2013

Pasożyty - Dieta - zasada 1

"Nie jedz tyle słodyczy, bo będziesz mieć robaki." - kiedyś mamy tak przestrzegały swoje dzieci przed objadaniem się słodkościami. Mądrość pokoleń znalazła swoje potwierdzenie w nauce.



DIETA W ZAKAŻENIACH PASOŻYTNICZYCH PRZEWODU POKARMOWEGO

Zawsze, ale to zawsze, gdy dochodzi do zakażenia pasożytami, wykluczamy z diety cukry proste!



Czym są cukry proste i dlaczego ich nadmiar jest szkoliwy?

Definicja cukrów prostych brzmi tak:
Cukry proste (simple sugars) grupa węglowodanów zbudowanych z jednej (monosacharydy) lub dwóch (disacharydy) cząsteczek cukru (pentozy lub heksozy). Są łatwo przyswajalne i charakteryzują się słodkim smakiem. (1)
To teraz z polskiego na nasze. Cukry proste to m.in.:
  • glukoza (w organizmie jedyne źródło energii dla krwinek czerwonych i podstawowe źródło energii dla mózgu)
  • fruktoza (cukier owocowy)
  • laktoza (cukier mleczny)
  • maltoza (cukier słodowy - bardzo dobrym źródłem jest piwo).
Widzimy zatem, że te cukry są dość dobrze rozpowszechnione w naszym pożywieniu. Te cukry, szczególnie glukoza, są pożywką dla pasożytów oraz szkodliwej dla nas mikroflory przewodu pokarmowego. 
Wygląda to mniej więcej tak, że spożywanie, np. dużych ilości słodyczy, umożliwia namnażanie się "złych" bakterii w naszym jelicie. Zaburzona zostaje równowaga mikrobiologiczna i dobre dla nas bakterie są zdominowane przez te złe. Konsekwencją przewagi złych bakterii jest obniżenie odporności. Nasza naturalna bariera ochronna zanika i jesteśmy podatni na wszelkiego rodzaju zakażenia (w tym pasożytami).

Objawy zaburzenia naturalnej mikroflory przewodu pokarmowego:
  • wzdęcia
  • zaparcia
  • biegunki
  • cuchnący stolec
  • uczucie "braku trawienia"
  • miękki stolec, rozmazujący się stolec
Taka sytuacja w jelitach to raj dla pasożytów. Aby praca przewodu pokarmowego wróciła do normy, należy:
  1. wprowadzić odpowiednią dietę
  2. zastosować odpowiednią suplementację
  3. zadbać o higienę 
 Czy wystarczy tylko przestać słodzić herbatkę?

 
Produkty bogate w cukry proste:
  • słodycze (pączki, drożdżówki, cukierki, lizaki, karmelki itp.)
  • cukier (biały, trzcinowy, brązowy)
  • słodkie napoje gazowane
  • dżemy
  • kremy czekoladowo-orzechowe
  • soki kupne, nektary
  • napoje energetyzujące
  • piwo
  • białe pieczywo
  • jogurty owocowe
  • płatki śniadaniowe
  • chipsy, chrupki
  • kakao
  • batoniki musli
  • gotowe musli (typu Fitella)
Tych produktów jest jeszcze więcej! Należy wykluczyć z diety WSZYSTKIE produkty słodzone:
  • cukrem
  • syropem glukozowo-fruktozowym
  • syropem glukozowym
  • syropem fruktozowym
  • glukozą
 Te substancje słodzące można znaleźć zarówno w jogurtach owocowych, przekąskach typu SunBites, śledziach w oleju, parówkach jak i w twarożkach.
 
Jak widać nie wystarczy świadome niesłodzenie (gorzka herbata itp.)... Należy zwracać szczególną uwagę na produkty gotowe, kupne, czytać ich skład i wartość odżywczą. Najbezpieczniej jest przygotowywać sobie wszystko w domu samemu (chociaż na czas walki z pasożytami).
Ale, ale. Jednym z cukrów prostych jest fruktoza, cukier owocowy. Czy zatem należy z diety wyeliminować także owoce? O tym porozmawiamy sobie w następnym poście :)
Pamiętaj!
Pozdrawiam 
Ewa Mirkowicz

PS
Czytaj zawsze skład produktu spożywczego! Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat składu produktów spożywczych, zapraszam Cię na moje blogi:

(1) H. Gertig, J. Gawęcki: Żywienie człowieka. Słownik terminologiczny. PWN, Warszawa 2007

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Dla kogo ParaProteX? OWSIKI

OWSIKI - CO TO W OGÓLE JEST?

Owsiki to jedna z najczęstszych przypadłości naszych milusińskich. 

Owsica (enterobioza),
Enterobiosis

Jest to jedna z najczęstszych chorób pasożytniczych, szczególnie w klimacie umiarkowanym. Zarażenie może wystąpić w każdym wieku, ale najczęściej zdarza się u dzieci pomiędzy 5. i 14. rokiem życia. Zarażeniu sprzyja przebywanie w dużych skupiskach, zwłaszcza w przedszkolach, szkołach, internatach.

Chorobę wywołuje nicień – owsik (Enterobius vermicularis), którego jedynym żywicielem jest człowiek. Ludzie zarażają się przez połknięcie jaj inwazyjnych przeniesionych zazwyczaj pod płytkami paznokci, istnieje także możliwość zarażenia przez pościel, ubrania, kurz domowy i zarażone jedzenie. Z jaj (w żołądku) wylęgają się larwy, które wędrują do okolicy kątniczej, gdzie dojrzewają do postaci dorosłych (białe nicienie długości ok. 1 cm). Dojrzałe formy żeńskie migrują w nocy w okolicę odbytu, gdzie składają powleczone kleistą substancją jaja. Po kilku godzinach dojrzewania w każdym jaju powstaje larwa inwazyjna (postacie te mogą przeżyć w środowisku zewnętrznym nawet 20 godz.). Okołoodbytnicze podrażnienie skóry powoduje świąd i drapanie. Skutkiem tego jest przenoszenie jaj bezpośrednio do ust (autoegzoinwazja) lub rozsiewanie ich do środowiska zewnętrznego. Lepka substancja z czasem traci swoje właściwości i jaja z łatwością unoszą się w powietrzu, wciąż zachowując zdolność inwazji. Mogą być wdychane do jamy nosowo-gardłowej, a następnie połykane. Istnieją również inne drogi zarażenia: retroinwazja – jaja opuszczają otoczkę jajową na skórze odbytu i wracają z powrotem do jelita grubego; autoendoinwazja – samica składa jaja w okrężnicy lub prostnicy (zwłaszcza u osób z zaparciami).




Objawy kliniczne
Objawy kliniczne zależą od intensywności zarażenia, czasu trwania i wrażliwości osobniczej. Choroba może mieć przebieg całkowicie bezobjawowy. Częściej jednak chorzy skarżą się na wiele niecharakterystycznych dolegliwości. Do objawów należą:
  •  nocny świąd okolicy odbytu, 
  • miejscowy stan zapalny skóry i przeczosy, 
  • brak łaknienia, 
  • bladość skóry, 
  • cienie pod oczami, 
  • nadpobudliwość nerwowa (częsty płacz bez powodu, zgrzytanie zębami, obgryzanie paznokci, trudność w skupieniu uwagi, bezsenność).


Diagnostyka
Diagnostyka opiera się na znalezieniu jaj lub form dojrzałych. Metodą z wyboru jest wymaz z okolicy odbytu – pobierany wcześnie rano przed myciem metodą przylepca celofanowego wg Grahama lub przy pomocy szklanej bagietki owiniętej celofanem. Materiał bada się pod mikroskopem, poszukując jaj pasożyta. Może być konieczne powtarzanie badania. Badanie parazytologiczne kału na obecność jaj jest bardzo mało przydatne. Jeżeli widoczne są postacie dorosłe w kale lub okolicy odbytu, to powinny one zostać pobrane do badania parazytologicznego (przechowywanie w 40–70-procentowym etanolu). Ponieważ owsiki nie przenikają do krwi i tkanek, nie występuje eozynofilia.


Leczenie
Leczenie powinno być stosowane u wszystkich zarażonych. Aby było w pełni skuteczne, konieczne jest zarówno leczenie przyczynowe, jak i postępowanie ogólne. W leczeniu farmakologicznym stosuje się:

- pyrantel,

- mebendazol,

- albendazol.

Postępowanie ogólne opiera się na częstej zmianie bielizny, przestrzeganiu higieny osobistej. Zalecana jest dieta bogatoresztkowa z ograniczeniem węglowodanów i zapobieganie zaparciom. Wskazane jest leczenie wszystkich członków rodziny. Kurację należy powtórzyć po upływie 10–14 dni.
Powtarzanie leczenia co 3–4 mies. może być zalecane w przypadku stałej ekspozycji (np. u dzieci przebywających w internatach).*


* Powyżej przedstawiłam fragment artykułu:

Agnieszka Ołdakowska, Jolanta Popielska, Magdalena Marczyńska, Małgorzata Szczepańska-Putz, Sabina Dobosz:  Wybrane choroby pasożytnicze u dzieci – rozpoznanie i leczenie. Przew Lek 2003, 6, 11/12, 60-69

 

PARAPROTEX PRZECIWKO OWSIKOM


Ze względu na swój fenomenalny skład ParaProteX świetnie sprawdza się jako naturalny "lek" przeciwko owsikom.
ParaProteX przyjmujemy doustnie (pamiętajmy, żeby zawsze popijać wodą!). Można dodatkowo pół tabletki rozpuścić w wodzie i przemywać części intymne dwa razy dziennie.

Oprócz samej suplementacji ważna jest dieta. Zawsze, ale to zawsze, jeżeli dręczą nas pasożyty, z diety eliminujemy cukry proste - ciasta, cukier, czekoladę, ale też i produkty zawierające syrop glukozowo-fruktozowy czy czystą glukozę. Na temat diety wspomagającej działanie ParaProteXu będzie osobny wpis.

Pozdrawiam
Ewa Mirkowicz

środa, 19 czerwca 2013

Rangoon Creeper



Rangoon Creeper to główny składnik ParaProteXu. 



Nie znalazłam zbyt wielu polskich publikacji na temat tej rośliny, więc poprzestałam na literaturze angielskojęzycznej.

Ale to, co znalazłam, zachwyciło mnie. 

Rangoon creeper jest egzotyczną rośliną o przepięknych kwiatach. W medycynie naturalnej wykorzystywana jest w całości – począwszy od korzeni, poprzez liście i owoce, na kwiatach skończywszy.

Obrazek mojego autorstwa :)

Nie znalazłam polskiej nazwy tej rośliny. Wikipedia podaje, że można spotkać dwie nazwy: Combretum indicum oraz  Quisqualis indica L.



Nie bez przyczyny owoc Rangoon Creeper stanowi główny składnik ParaProteXu. Ma ona wiele składników i właściwości, ale omówię tylko te, które moim zdaniem są najważniejsze. Zobaczcie zatem, co ta roślina potrafi!

Zastosowanie Rangoon Creeper w medycynie naturalnej 
 


OWOCE

Medycyna naturalna wykorzystuje owoce Rangoon Creeper do walki z owsikami i glistami

W postaci wywaru stosuje się w bólach zębów oraz zapaleniu nerek

Prażone dojrzałe owoce mają zastosowanie w biegunkce, gorączce oraz krzywicy.

NASIONA

Nasiona namoczone w oleju zaleca się osobom z pasożytniczymi chorobami skóry.

LIŚCIE
Również w problemach skórnych stosuje się same liście.

KORZENIE
Korzenie natomiast mają swoje zastosowanie w reumatyzmie i biegunce


Tabletki ParaProteX


Pierwszy raz o ParaProteX usłyszałam w kontekście jego działania przeciw robakom i grzybom. Ze względu na mój gościec i leki, które obniżyły moją odporność, jestem podatna na wszelkiego rodzaju zakażenia. Poza tym miałam wrażenie, że mój organizm jest zatruty, a ParaProteX stosowany jest w kuracjach oczyszczających. Po dokładnym zapoznaniu się ze składnikami preparatu, doszłam do wniosku, że lepiej trafić nie mogłam! Ale wracając do tematu...

Bardzo ważny moim zdaniem aspekt prozdrowotnego wpływu owocu Rangoon creeper na organizm to fakt, jest on bardzo dobrym źródłem flawonoidów.  Flawonoidy są antyoksydantami.  Są to związki chemiczne, wykazujące zdolność neutralizowania wolnych rodników, które w nadmiarze mogą przyczyniać się do rozwoju takich chorób, jak:

  •  miażdżyca, 
  • choroby neurodegeneracyjne, 
  • autoimmunologiczne (jak choćby reumatoidalne zapalenie stawów czy Hashimoto!), 
  • choroby układu pokarmowego, 
  • oddechowego, 
  • przyspieszonego starzenia się, a także 
  • procesów karcynogennych prowadzących do powstania nowotworów. 
Jak widać flawonoidy mają szerokie spektrum działania - mogą "zabezpieczyć" nas przed powstawanie w/w problemów zdrowotnych, a także wspomagać organizm w walce z już rozwiniętymi. Jednakże właściwości antynowotworowe stawiane są zawsze na pierwszym miejscu. Pamiętajmy, że w dzisiejszym świecie, gdzie nieustannie jesteśmy narażeni na działanie wolnych rodników, a zachorowania na nowotwory z roku na rok są coraz częstsze, warto zainwestować w profilaktykę. Nie ma już co liczyć na to, że wszystkie ważne dla nas składniki otrzymamy w pożywieniu! Jakość jedzenia jest coraz niższa, a co za tym idzie, nie spełnia już ono swoich funkcji w naszym organizmie...


 To, co zwróciło moją szczególną uwagę, to fakt, że Rangoon Creeper w swym składzie zawiera emodynę – związek, będący - podobnie jak flawonoidy - zmiataczem wolnych rodników. Hamuje on proces peroksydacji lipidów (przy czym ma większą aktywność niż tokoferol) oraz wykazuje działanie immunosupresyjne („wygłusza” nadmierną reakcję immunologiczną - o, to coś dla mnie!). Jest substancją bakteriostatyczną i przeciwgrzybiczną. Wykazuje antywirusowe właściwości wobec ludzkiej odmiany wirusa cytomegalii (HCMV). Ponadto ma działanie przeczyszczające. 

Poza tym Rangoon Creeper to źródło m.in. taniny (działanie przeciwzapalne), czy też steroli (przeciwmiażdżycowe). 

Podsumowując zatem Rangoon creeper ma działanie przeciwzapalne oraz immunomodelujące (bo wpływa na układ odpornościowy). Stosuje się go przeciwko robakom oraz w zakażeniach (i profilaktyce zakażeń) Staphylococcusami (czyli gronkowcami, np. Staphylococcus aureus - gronkowiec złocisty). Ma również właściwości antyoksydacyjne. 

Nie wiem, jak Wam, ale mi się ta roślinka bardzo podoba. :) Nie dość, że chroni przed robalami, wzmacnia odporność, to jeszcze opóźnia starzenie się (komórek).

Na odporność organizmu mają wpływ też i pozostałe składniki ParaProteXu, niemniej uważam, że owoc Rangoon jest z nich wszystkich najciekawszy i najlepszy. Ale co kto lubi ;)

Ostatnio postanowiłam wypróbować działanie ParaProteXu na skórze. Ze względu na duży stres, który mnie niedawno spotkał, odezwał się problem łupieżu. Niestety małe ognisko pojawiło się w okolicach nosa. Dwa razy dziennie przemywam to miejsce rozpuszczoną w wodzie tabletką ParaProteXu. Ponieważ stosuję to dopiero 2 dni, ciężko mi powiedzieć, czy widzę poprawę. Na pewno to przemywanie przynosi mi ulgę, a miejsce dotknięte chorobą nie jest aż tak czerwone, jak było wcześniej. 

Pozdrawiam
Ewa Mirkowicz

PS Zdjęcia roślinki znalazłam w sieci. Nie mam do nich żadnych praw. 

Literatura jest dostępna u mnie - chcesz wiedzieć, z jakich źródeł korzystałam? Napisz do mnie!
 

piątek, 14 czerwca 2013

Jak to się stało, że zostałam fanką ParaProteXu?

Z wykształcenia i pasji jestem specjalistą ds. żywienia człowieka. Na uczelni wpajano mi do głowy, że suplementy są złe, że to pranie mózgu ludziom, że w ogóle nie pomagają itd. I ja, jako zapatrzona w moje autorytety studentka, święcie w to wierzyłam. Po kilku latach prowadzenia gabinetu dietetycznego doszłam do wniosku, że to mi wyprano mózg.

Do września 2012 roku żyłam wiarą w to, że wszystko możemy otrzymać z pożywienia. Że "wszystko można załatwić" dobrym posiłkiem. Ale widziałam i po sobie, i po moich Klientach, że dieta już nie daje tak dobrych efektów jak jeszcze 3 lata temu. Przez totalny przypadek trafiłam na wykład o medycynie komórkowej, który otworzył mi oczy. Postanowiłam wtedy zacząć wspomagać swój organizm suplementami, ale nie byle jakimi. W takich tanich "witaminkach" z reguły najgorsze jest to, że zawierają szkodliwe dla nas barwniki a także związki takich pierwiastków jak tytan. Zaczęłam szukać suplementów dobrych jakościowo, ale też i w miarę przystępnej cenie. Tak też trafiłam do CaliVity.

Oczywiście, tak samo jak z dietą, mojej rodzinie, klientom i znajomym, polecam to, co sama na sobie wypróbowałam.

ParaProteX jest czwartym z kolei suplementem z CaliVity, który zagościł w mojej apteczce.

Na zdjęciu moje opakowanie ParaProteXu. Tło w wykonaniu mojej Mamy.



Co mnie w nim urzekło?

Przede wszystkim piękne jest w nim to, że zawiera naturalne składniki roślinne:
  • owoce Rangoon creeper (Quisqualis indica)
  • sproszkowane nasiona komosy piżmowej (Chenopodium ambrosioides)
  • ekstrakt z berberysu zwyczajnego (Berberis vulgaris)
  • żywica z balsamowca mirra (Balsamodendron myrrha)
  • olej z goździkowca korzennego (Eugenia caryophyllata)
  • ekstrakt z Pau d'Arco (Lapacho) (4:1) (Tabebuia impetiginosa)
  • sproszkowany orzech czarny (Juglans nigra)
  • olej z orzecha włoskiego (Juglans regia)
  • ekstrakt z nasion grejpfruta (Citrus paradisi)
  • sproszkowany czosnek (Allium sativum)
Chciałabym, aby ParaProteX zawierał tylko powyższe składniki, ale jak w każdej tabletce, muszą być substancje dodatkowe:
  • stabilizator: fosforan diwapniowy
  • substancje wypełniające: celuloza mikrokrystaliczna, sól sodowa, karboksymetylocelulozy usieciowana
  • substancje przeciwzbrylające: kwas stearynowy, stearynian magnezu
Dlaczego zdecydowałam się na sięgnięcie po niego?
Słyszałam wiele pozytywnych opinii na jego temat. Spotkałam ludzi, którym on pomógł. Pomyślałam sobie, że warto spróbować. Brałam już tak wiele leków...:
  • Methotrexate
  • Sandimum Neoral (cyklosporyna)
  • Arehina
  • Sulfasalazyna
  • Encorton
  • Calcort
  • Ursopol
  • Tritace (i jeszcze inne na nadciśnienie, ale nazw nie pamiętam, bo brałam je dość krótko)
  • Euthyrox
  • Enbrel
  • Concoram
  • NLPZ
Większość z nich, a szczególnie Calcort, zrobiły niezłe spustoszenie w organizmie.

Z jakimi się borykam problemami? 
  • reumatoidalne zapalenie stawów
  • niedoczynność tarczycy w chorobie Hashimoto
  • nadciśnienie
  • stłuszczenie wątroby (przeszłam wcześniej toksyczne polekowe uszkodzenie wątroby)
  • zaburzenia neurologiczne - tzw. migrena z aurą (nie do końca jest to zdiagnozowane)
  • podwyższony cholesterol (prawdopodobnie pokłosie niewyregulowanej tarczycy)
  • otyłość (niech żyją sterydy!)
  • obrzęki
  • problemy ze skórą - przesuszona, łuszcząca się (od tarczycy)
  • łupież
  • zaparcia (od tarczycy)
  • okropna senność i zmęczenie (od tarczycy)
  • wypadające, suche włosy (od tarczycy)
Trochę tego jest. I pewnie znalazłoby się jeszcze więcej. Dlatego też zwróciłam się w stronę suplementacji. Skoro trzeba organizm dożywić, a jedzenie jest coraz gorsze, to innego wyjścia nie widzę.

ParaProteX zaczęłam przyjmować ze względu na przewód pokarmowy, zmaltretowany lekami, które przyjmowałam.

W czym mi pomógł ParaProteX?
  • w walce z łupieżem
  • w wzmocnieniu odporności
  • w poprawie pracy przewodu pokarmowego
Ale prawda jest taka, że dopiero po miesiącu zauważyłam pierwsze efekty. Oczywiście wprowadziłam też odpowiednią dietę, bo to, co mi naprawił ParaProteX nie chciałam zniszczyć złą dietą. I teraz jestem jego zagorzałą fanką i zwolenniczką tego produktu! I właśnie o tym będę pisać na tym blogu :)

Zapraszam do lektury, a także do dzielenia się własnymi doświadczeniami :)

Pozdrawiam
Ewa Mirkowicz